Przepraszam, że nie zrobiłam żadnego wielkiego podsumowania roku. Niestety to totalnie nie mój klimat. Żyję i planuję wszystko na bieżąco, a nowy rok nie jest dla mnie jakąś totalną rewolucją i powodem do planowania wielkich, życiowych zmian. Wolę je robić tu i teraz, a nie od nowego miesiąca, poniedziałku, roku. Szkoda czasu. Takim sposobem pod koniec października postanowiłam wyjść ze swoją fotografią do ludzi. Dosłownie. Robienie zdjęć jest już od dłuższego czasu moją pasją, sposobem na spędzanie czasu, ale też odskocznią. Chowam się za aparatem i pokazuję jak za jego pomocą widzę rzeczywistość, która mnie otacza. Robienie zdjęć zakupów, nowych butów, czy darów losu na instagramie to nie mój klimat. Nie umiem się tak prezentować, sprzedawać i tworzyć wizerunku kogoś kim nie jestem. Nie uganiam się za nowościami, chyba że książkowymi. Ludzie i realne życie jest dla mnie najważniejsze. Dobrze mi z tym.
Kiedy docenisz siebie i swój sukces będziesz szczęśliwa
Mój rozwój fotograficzny mogliście obserwować na bieżąco. Nadal mam wzloty i upadki, ale jestem dużo pewniejsza siebie niż na początku blogowania. Nie daję się wmanewrować w współprace, które mają ze mnie wycisnąć, co się da, nie dając nic w zamian. Nauczyłam się odpuszczać, nie słuchać zazdrośników i krytyków bez racjonalnych argumentów. Najwięcej gdaczą zwykle Ci, co sami boją się zmian. Boją się zrobić krok w nieznanym kierunku. Życie to przecież ciągła zmiana. Całą końcówkę roku poświęciłam na sesje do portfolio i nadal nie wiem, czy mi się to opłaci. Założenie firmy jeszcze przede mną, zabiorę się do tego na wiosnę. Objeździłam bliższe i dalsze tereny ze swoim aparatem, pogubiłam się w lasach, bagnach i zwykłych miastach, ale w końcu docierałam do celu. Wiem gdzie on jest i do niego zmierzam.
Najlepsze w tym jest to, że w końcu nie czuję presji. To ja ustalam swoje warunki i pokazuję to co chcę. Nie muszę się nikomu podobać, szukam podobnych dusz, emocji, wnętrz, ludzi. Oni przyjdą. Już pukają do różnych skrzynek i drzwi. Nie muszę być do nikogo podobna, bo wreszcie są Ci, którzy doceniają mój autentyzm. Doceniają moje oko i widzenie świata, a to ogromne wyróżnienie.
Razem z Karoliną z Żyj kochaj twórz stworzyłyśmy piękną stronę – Pani Woźna Fotografia. Poza nią Karolina zadbała o resztę mojej identyfikacji wizualnej, czyli ulotki, wizytówki, teczki na umowy, kupony rabatowe, podziękowania i zaproszenia na sesję. Jestem zachwycona jej głową pełną pomysłów i szybkością działania. Logo przyciąga wzrok, a teczki i reszta dają wrażenie profesjonalizmu.
W żadnym wypadku nie bój się marzeń. Nie oglądaj się na innych, chyba że lepszych, jeśli są dla Ciebie motywacją. Mnie warsztaty z Łukaszem Sienkiewiczem upewniły, że idę w dobrą stronę, bo robię to z sercem i własnym przekonaniem. To inność jest w cenie i nie muszą mi tego potwierdzać miliony lajków. Wolę uśmiech dziecka albo zwykłe dziękuję po sesji.
Tak, dobrze mi.
PS. Wystawiłam na licytację na Allegro sesję zdjęciową, z której całość przekażę na WOŚP. Oluś po porodzie leżał 9 dni w inkubatorach i sprzęcie od Orkiestry. To tylko mały gest z mojej strony w ramach podziękowań. Za taką pomoc i tak nie można się rozliczyć.
12 komentarzy
Kosmetolog Marta
11 stycznia 2018 at 09:26Już nie raz mówiłam, że Twoje zdjęcia są magiczne i przemawia przez nie po prostu spokój, to czego nam w dzisiejszym świecie brakuje.
Zgadzam się z Tobą, w temacie ilości statystyk, to nie one generują wiedzę, doświadczenie, zaufanie i profesjonalizm.
Sama się o tym przekonałam prowadząc swoją działalność w sieci. Nie ilość a jakość- wspomniałam o tym zresztą w moim ostatnim wpisie 😉
Marta jesteś tak zwyczajną a przez to właśnie cudowną osobą, że życzę Ci naprawdę wielu wymarzonych kadrów i klientów, którzy będą się przed Tobą otwierać !
Całokształt czyli wizytówki itd., potwierdza tylko jak bardzo jesteś autentyczna w swojej pracy i jak całość pięknie się z Tobą identyfikuje.
Bardzo mocno trzymam za Ciebie kciuki ! <3
Pani Woźna
26 lutego 2018 at 08:35dziękuję Marta! Mam nadzieję, że przy kolejnej wizycie w stolicy znów się spotkamy 🙂
Kosmetolog Marta
26 lutego 2018 at 09:12Ja jestem bardzo za 🙂
Monika Zawiślak - GreenEye
13 stycznia 2018 at 08:58Mogłabym się podpisać, pod każdym napisanym tu zdaniem! Życzę Ci wielu pięknych kadrów i niezapomnianych tekstów.
Pani Woźna
26 lutego 2018 at 08:34Dziękuję :*
Meallyn
20 stycznia 2018 at 23:04Na bieżąco śledzę Cię na Facebooku i powiem Ci, że to co robisz – robisz dobrze! Nie przestawaj dążyć do spełnienia marzeń! Zdjęcia są piękne, klimatyczne i pełne miłości 🙂 A sesja zdjęciowa dla WOŚP to cudowny gest 🙂
Pani Woźna
26 lutego 2018 at 08:34dziękuję Kochana za takie słowa 🙂
Pani Woźna
26 lutego 2018 at 08:34dziękuję! 🙂
Emilia Teofila Nowak
26 lutego 2018 at 09:09Piękny post i bardzo ważne wskazówki. A zdjęcia po prostu boskie, chylę czoła, masz ogromny talent!
Ula Mamonik.pl
26 lutego 2018 at 09:53piękne zdjęcia. czuć w nich duszę. a parcie na szkło – po co to komu 🙂
Natalia Basińska
26 lutego 2018 at 09:57Naprawdę cudowne zdjęcia, a jeszcze piękniejszy gest! 🙂
Dorota z kobietytomy.pl
26 lutego 2018 at 11:44Mogę się podpisać. W 100% się zgadzam