Przeglądasz instagram, facebook i widzisz Grecję, Maroko, Nową Zelandię. Całą masę pięknych widoków i miejsc, które odwiedzili Twoi bliżsi lub dalsi znajomi, rodzina. Ty siedzisz na miejscu, wakacje spędzasz w Polsce. Z musu? Nie zawsze. Ja uwielbiam Polskę! Doceniam te proste krajobrazy, malownicze pola, komary tnące przy zachodach słońca nad jeziorami i w lasach. Ostatnio zamiast czytać, szukać inspiracji do postów siedzę nad wyszukiwaniem ciekawych plenerów. Ciągnie mnie do małych wyjazdów, zmiany miejsca. Chyba nie ma w tym nic dziwnego, że jako mama dwójki marzę, by wyjść z domu i uciec na chwilę od garów. Codzienność jest bezpieczna, przyjemna, ale potrafi też zmęczyć. Krótka zmiana otoczenia wpływa na mnie relaksująco. Pewnie że w głowie gdzieś kołacze mi się ta Grecja, białe domki i błękitne niebo. Może kiedyś. Teraz Polska i Łysy Młyn – bo piękne miejsca są bliżej niż myślisz.
Wyprawa do Łysego Młyna koło Biedruska zaskoczyła nas pod kilkoma względami. Przede wszystkim tym, że tak urokliwe miejsce jest tak blisko nas. Trasa jest teraz wypełniona wszystkimi kolorami jesiennych liści na wysokich drzewach. Dojeżdżając na leśny parking widzieliśmy sporo aut – mówię sobie będzie tłoczno, pewnie sami fotografowie ślubni korzystają ze złotej godziny. Nie było nikogo. Jedna para robiła sobie tylko leśnego grilla, ale z dala od głównego celu naszej „wycieczki”, czyli tytułowego Młyna. Żałuję, że dojechaliśmy tam tak późno, ale niestety korki skutecznie utrudniały poruszanie się po trasie. Planujemy wybrać się tam ponownie żeby obejść cały teren dookoła.
Czasem wydaje nam się, że musimy wyjechać z dala od domu żeby odpocząć, znaleźć ciekawe miejsca. Niekoniecznie. Coraz częściej przekonuję się, że wystarczy tylko trochę chęci i dobry nos żeby znaleźć przepiękny plener na spacer z rodziną. W weekend myślałam, żeby wybrać się do Deli Parku, ale… po podliczeniu kosztów wstępu, dojazdu na miejscu po prostu zrezygnowaliśmy. Wolę szukać miejsc mniej popularnych, spokojniejszych z darmowym dostępem do natury, bo to ona ma na nas działanie wyciszające. Tuż przed wyjazdem do Młyna Staś urządził niezły atak histerii, ale mając w perspektywie dłuższy spacer i piękne widoki, nie miałam nawet ochoty się z nim kłócić i podkręcać atmosfery. Wyciszenie szybko nastąpiło, a fascynacja kurami pomogła zapomnieć o całej sytuacji.
Nie daj sobie samej wmówić, że musisz jechać 300 czy 400 kilometrów, żeby znaleźć piękne miejsce. Pewnie też tam znajdziesz, ale gwarantuję, że przy odrobinie cierpliwości i samozaparcia znajdziesz koło siebie urokliwe tereny. Pamiętaj – te piękne miejsca są naprawdę bliżej niż myślisz.
16 komentarzy
Magdalena Vagabonda
18 października 2017 at 09:29Biedrusko, to koło Poznania?
Kosmetolog Marta
18 października 2017 at 09:43Polska jest bardzo urokliwa i idealna na weekendowe wypady.
Ja jednak jestem z tych mega ciepłolubnych (skarpetki do spania w lecie), że wszystkie ciepłe kraje to moje ogromne marzenie. Mam nadzieję, że uda mi się je w końcu spełnić, bo nigdy nie byłam za granicą samolotem 😉
Pani Woźna
19 października 2017 at 08:47Też lubię ciepło, ale nie aż tak. Każda pora ma dla mnie swój urok 🙂
Klaudia Kałążna
18 października 2017 at 10:42Rzeczywiście, urokliwe to miejsce! Podoba mi się, że piszesz o miejscach idealnych do odpoczynku, które można znaleźć blisko miejsca zamieszkania. Zawsze wydawało mi się, że gdybym wróciła do Polski (mieszkam w Irlandii), to najbardziej cierpiałabym z tego powodu, że miałabym daleko do pięknych miejsc. Teraz mam 20 minut samochodem nad morze i 20 minut w góry. Spędzam każdy weekend od rana do wieczora na łonie natury, dlatego Twój wpis jest dla mnie inspirujący, bo zmusza mnie do rozpoczęcia szukania takich perełek w Polsce. Jestem z Poznania w PL, więc Biedrusko mogłabym odwiedzić!
Pani Woźna
19 października 2017 at 08:47Polecam 🙂
Zacisze Lenki
18 października 2017 at 13:16Polecam Muzeum Młynarstwa i Rolnictwa w Osiecznej koło Leszna. W Osiecznej jest też jezioro. Można wybrać się na kilka dni i pozwiedzać okolice.
Pani Woźna
19 października 2017 at 08:47Dziękuję!
Smak Projektu
19 października 2017 at 10:05Faktycznie pięknie ! Zdjęcia zjawiskowe jak to mówią „Cudze chwalicie swojego nie znacie” 🙂
Pani Woźna
19 października 2017 at 10:40dziękuję 🙂
Magda
19 października 2017 at 10:09W takim miejscu można naprawdę odpocząć, a już z pewnością psychicznie! 🙂 Piękne zdjęcia!
Pani Woźna
19 października 2017 at 10:40dziękuję bardzo 🙂
Daria | Mistrzyni Codzienności
19 października 2017 at 10:28Jak się robi TAKIE zdjęcia, to miejsce już naprawdę nie ma znaczenia!
Zaczarowałaś mnie – jest magicznie!
Pani Woźna
19 października 2017 at 10:41Sporo pracy, upór, dobre oko, sprzęt, obróbka 🙂 kocham robić zdjęcia.
Dawid Lasociński/Swiathegemona
19 października 2017 at 22:58Prawdziwa prawda. Piękne miejsca są bliżej nas niż myślimy. Chociaż dla mnie, abym poczuł, że wyjechałem jest potrzebna odległość co najmniej 50 kilometrów. I wtedy dopiero w pełni odpoczywam od zgiełku miasta
Ania Kalemba
21 października 2017 at 07:09Pięknie tam! Jest klimacik! 🙂
Pola - Odpoczywalnia
24 października 2017 at 09:13Przepięknie! I jakie ładne zdjęcia!
Zgadzam się w zupełności, że nie trzeba jechać na koniec świata, żeby go podziwiać. My dla niektórych też zresztą jesteśmy drugim końcem swiata;)
Praktykujemy też takie małe wycieczki w okolicach lubelskich