Organizacja posiłków, zakupy, ceny zdrowej żywności

Wszystko rozbija się o dobrą organizację i chęci. Nie zmieni się nic, jeśli nie podejdziesz do tematu zmiany nawyków, jak do wyzwania. To walka o lepsze, bardziej świadome, racjonalne podejście do żywienia nas i naszych dzieci. Nie można codziennie jeść tego samego albo jeść mało i mieć pretensji, że nie ma się siły i wygląda się jak wrak. To co jest na talerzu i to jak z tym radzą sobie nasze jelita pokazuje nasza skóra, samopoczucie, kondycja, poziom energii w ciągu dnia. Dzięki właściwej organizacji gotowania, zakupów można usprawnić cały proces żywienia naszej rodziny i przestać się martwić o ciągłe przeziębienia, bóle i brak mocy do działania. Ale pamiętaj – bez snu ani rusz. Dieta plus sen działa cuda. To proste.

Zakupy raz (najwyżej dwa razy) w tygodniu

Od długiego czasu praktykuję już jednorazowe zakupy na cały tydzień. Czasem gdy źle coś wyliczę, oszacuję to drobiazgi dokupuję w małym sklepie, ale generalnie moje założenie jest takie, aby w niedzielę stworzyć taką listę zakupów, która pozwoli mi zrobić obiady co najmniej na 5 dni w tygodniu. Ja uwielbiam notesy, listy i pisząc potrzebne składniki grupuję je od razu na sklepy – ułatwienie dla facetów, choć zdarza się, że mój mąż i tak dzwoni, gdzie jest makaron ryżowy albo suszone pomidory.

Wybierając się tak rzadko na zakupy preferuję większe paczki. Takie produkty jak orzechy, pestki, makarony, mąki, siemię lniane można znaleźć w opakowaniach 1, 2, 5 kilogramowych opakowaniach. Wystarczy przesypać w domu do słoika lub pudełka i kolejnym razem na pewno te same rzeczy nie będą na liście zakupów, bo zapasy starczają na długo. Dzięki temu oszczędzamy pieniądze, bo hurtowe paczki są tańsze, ale też produkujemy mniej plastiku. Dobrze szukając znajdziemy też miejsca takie jak BIOrę w Poznaniu, gdzie możemy kupić produkty już do własnych pojemników, woreczków wspierając tym samym ideę less i zero waste.

Tak jak wspomniałam wcześniej we wpisie o zmianie nawyków, używanie mniejszej ilości plastików nie tylko pomaga naszej planecie, ale też lepiej wpływa na nasze zdrowie, bo folie i plastik przenikają do żywności poprzez ftalany, które mają wpływ na naszą gospodarkę hormonalną. Jeśli możesz to wybieraj słoiki zamiast puszek, papier zamiast folii, pojedynczych warzyw i owoców nie pakuj w torebki, bo możesz je po prostu zważyć bez nich. Ja na zakupy zaopatrzyłam się w wielorazowe worki od Wielorazówki oraz Torbaczy. Na Instagramie u Ani widziałam, że modne teraz torby są za 20 zł za 2 sztuki w Ikei.

Poza kupowaniem świeżych owoców i warzyw na wagę, kasz, mąk, postawiłam też na sporo mrożonek. Sama też mrożę nadmiar żywności, która zostaje po posiłkach albo która wiem, że może nie przetrwać do końca tygodnia. Standard to u mnie zioła typu – pietruszka, koperek, szczypiorek – zamrożone w pudełkach w zamrażarce. Do tego dochodzą owoce, których nie ma w sezonie, bulion warzywny, szpinak, jarmuż, marchewka w talarkach, pietruszka…  O mrożonkach pisała polecana już przeze mnie Małgosia z Quchennych Inspiracji. Nie bójcie się tych sklepowych, zamrożonych produktów, bo zachowuję 100% swoich właściwości. Truskawki na koktajl w zimie to przecież coś boskiego!

Organizacja posiłków, zakupy, ceny zdrowej żywności wielorazówka

Ustalone menu ( z możliwością modyfikacji)

Jak już pisałam w poprzednim poście o odżywianiu, ja jestem na diecie bez glutenu, nabiału, słodyczy, mięsa ze względu na swoje nadnercza, trądzik i szereg innych przyczyn. Wykupiłam plan żywieniowy na cały miesiąc i teraz w ogóle mojej głowy nie zajmuje wymyślanie posiłków, chociaż ja kocham gotować i jeść to jestem wniebowzięta, że ktoś wymyślił to za mnie, a komplement mojego męża, że nie wie, czy lepiej teraz gotuję, czy fotografuję mówi sam za siebie. Jadłospis od Mariki Skoddy jest prosty, smaczny, ba, przepyszny! Budyniowe naleśniki z mango i migdałami, tapioka z bananem oraz pistacjami, różne kaszotta na obiad, pasty jajeczne na śniadania. Jestem zachwycona! Przede wszystkim nie jestem permanentnie głodna i w ogóle nie mam ochoty na słodycze, bo dobrze zbilansowane i rozpisane posiłki pomagają wyregulować poziom glukozy we krwi i nie mam napadów głodu, a tym samym ochoty na słodycze.

W moim menu nie mogę zamieniać kolejności posiłków. Mam 3 posiłki wytrawne, dwa słodkie złożone z owoców między innymi. Wcześniej gdy jedliśmy jeszcze mięso, różne zupy to robiłam obiad na dwa dni. Z rosołu była potrawka albo pomidorowa i to jest najlepsze rozwiązanie, gdy ma się mało czasu na gotowanie. Przy mojej pracy w domu, ja przygotowywanie posiłków mam wpisane w plan dnia.

Wstaję 6.30, jem Letrox na tarczycę, wstaję, idę szykować Stasia do przedszkola, szykuję swoje pierwsze śniadanie i zjadam je do 8 najpóźniej. Drugie śniadanie szykuję przed drzemkę Olusia, więc po 10 i po nim idę uśpić maluszka. Potem mam czas na pracę, obróbkę, siedzenie przy komputerze i stories dla Was na instagramie. Obiad zaczynam robić koło 13, jem do 14 maksymalnie. Budzę Olusia. Staś wraca z przedszkola. Bawimy się razem, jest spacer, ogród jak pogoda pozwala. Podwieczorek około 16, kolację szykuję po 18, żebyśmy zdążyli do 19 zjeść i posprzątać zabawki.

Czy zdrowa żywność jest droga?

Nie jeżeli zakupy są przemyślane. Dużo łatwiej i taniej jest kupować z listą zakupów. W internecie kupuje się to, co trzeba, a stacjonarnie nie zapycha koszyka niepotrzebnymi produktami. Przecież wiecie, że układ sklepów jest tak stworzony, by już od wejścia kusił nas zapach pieczywa, a przy kasie powinniśmy zabrać dodatkowego batonika albo gumę do żucia. Jakiś tydzień temu dotarła zamówiona przeze mnie paczka z BadaPak.pl . Zamówiłam w dużych paczkach po pół kilo lub kilogram produktów, które myślę, że starczają mi na około pół roku. 13 kg żywności kosztowało mnie 250 zł. Do tego oczywiście na bieżąco kupuję warzywa i owoce. Chleb piekę sama z gotowych mieszanek lub przepisów dostępnych w internecie. Nie znalazłam jednak jeszcze idealnego na moje bezglutenowe teraz podniebienie. Do każdego mam jakieś zastrzeżenia.

Warto przed zakupami zapoznać się z cenami w internecie, a potem poszukać takich samych produktów w markecie, niekoniecznie na dziale EKO lub BIO. Siemię lniane, polskie superfoods, kosztuje grosze, ale bywa, że na dziale ekologicznych zapłacimy za nie naprawdę sporo. Tak samo jest z komosą ryżową, która w Auchan stoi normalnie na dziale kasz, ryżów i makaronów, ale jest też taka BIO kilka złotych droższa. Chodzi tu pewnie o rodzaj i warunki uprawy, ale przy takich sypkich produktach myślę, że ważniejsze jest gdzie były hodowane.

prosty skład słomki czystek herbata

Jak przechowuję swoją żywność

U mnie podstawa to słoiki. Słoiki są opisane za pomocą taśmy wytłoczonej drukarką DYMO. Dzięki temu są przejrzyście opisane, równo ustawione i usprawniają gotowanie, nie mówiąc o zachowaniu dłuższej świeżości danych pokarmów i składników. W lodówce również stosuję metodę pudełkową, resztki chowamy w zamkniętych pojemnikach na przykład bambusowych. Zamiast folii plastikowej używamy aluminiowej do przykrywania misek. Nie jest może najzdrowsza, ale pomaga zachować świeżość rukoli, roszponki, czy innych przykrytych owoców, na które nie było miejsca w pudełkach.

Gadżety, które ułatwiają życie w kuchni (i nie tylko):

  • blender,
  • młynek do kawy – mielę w nim siemię lniane i inne ziarna,
  • kiełkownica – Allegro, ale stacjonarnie np. Jucca w Tarnowie Podgórnym,
  • drukarka / wytłaczarka Dymo do opisywania słoików – Allegro,
  • zamykane słoiki – można wykorzystywać te po żywności kupowanej na bieżąco, ja np. używam słoiczków po oleju kokosowym do przypraw i tak sukcesywnie przesypuję pojedyncze przyprawy. Dodatkowo kupiłam online słoiki z Ikei z dostawą do domu,
  • wielorazowe słomki dla dzieci – mamy metalowe z Prosty Skład,
  • silikonowe formy do pieczenia chleba – ja mam z Auchan,
  • wielorazowe worków na zakupy – Torbacze i Wielorazówka.

Sklepy, które polecam na zakupy żywności i gadżetów:

No Comments

Leave a Reply