Zielono mi, dobrze mi. Pyszne smoothie

Jaki jest najszybszy sposób na syty, pożywny i zdrowy posiłek? U mnie to ostatnio smoothie. Można w nim przemycić wszystkie produkty, które pod inną postacią ciężko przechodzą nam przez gardło, bądź nie są z tych naszych ulubionych. Za nic na przykład nie potrafię się przekonać do chipsów z jarmużu, choć próbowałam ich z różnymi przyprawami. Są one dla mnie za tłuste ze względu na oliwę z oliwek używaną do pieczenia albo zbyt gorzkie… Te zielone liście nie przeszkadzają mi jednak kompletnie w smoothie, dlatego z przyjemnością je do niego dorzucam. Na zmianę ze szpinakiem. W połączeniu ze spiruliną i innymi warzywami oraz owocami. Na wiosnę zdecydowanie zielono mi i dobrze mi.

Pyszne zielone smoothie

Czasem pytacie na instagramie o sposób robienia domowego smoothie. U mnie to nic specjalnego. Obieram warzywa i owoce, bądź wrzucam całe ze skórkami i blenduję. Gdy dodaję pomarańczę to zazwyczaj wyciskam sok ręcznie na wyciskarce do cytrusów. Gdy czytam o tym, że komuś się nie chce potem myć kilku naczyń, to aż żal mi człowieka. Za takie pyszności nie można opłukać kilku przedmiotów?! Dla mnie nie do wiary. Od początku rozszerzania diety Stasia, również jemu proponuję zawsze różne kombinacje smakowe. Raz smakuje, raz nie, ale zdumiewa mnie fakt, że częściej wypija te o kolorze zielonym niż na przykład pomarańczowym lub żółtym.

Smoothie ze zdjęcia powstało na podstawie opisywanej przeze mnie ostatnio „Food Pharmacy”. Trochę jednak je zmodyfikowałam, bo podstawowa wersja była dla mnie zdecydowanie zbyt mdła. Takie zamienniki śniadań są dla mnie teraz idealne, bo nie wiem, gdzie mam żołądek, a nawet gdy jem normalne obiady czy kolacje to są one zdecydowanie mniejsze, bo razem z Olkiem w brzuchu tworzą zbyt ciężki balast.

Składniki na przeciwzapalne smoothie z „Food Pharmacy”:

300 g jarmużu

1 l wody

2 owoce awokado

200 g płatków owsianych

1/2 cytryny bez skórki

2 cm korzenia imbiru

(przepis na 1 dzbanek)

Wszystko należy zmiksować/zblendować.

Ja do swojego smoothie dodałam banana, gruszkę oraz brzoskwinie z puszki. Mimo wszystko mój Mąż zaraz zapytał, co „w tym jest”, bo inne niż zwykle. Inne bo z jarmużem, a do tej pory używałam tylko szpinaku, który jest łagodniejszy w smaku. Na różnym etapie blendowania warto próbować smoothie i dodawać ulubione składniki, wtedy wyjdzie nam kompozycja idealna.

3 komentarze

  • Mała rzecz a cieszy
    21 kwietnia 2017 at 20:56

    Wygląda pysznie!

  • Barbarella
    23 kwietnia 2017 at 10:34

    Wygląda znakomicie. Choć mnie ciary przechodzą na samą myśl jedzenia zieleniny to takie smoothie może by mi przypadło do smaku. hmmm…

    Zapraszam i pozdrawiam
    http://designyourhappylife.com/

  • Ania Kalemba
    26 kwietnia 2017 at 19:34

    Uwielbiam smoothie :)))))

  • Leave a Reply