Nie zastanawiałam się w ciąży, czy pokocham drugiego Synka tak jak pierwszego. Było dla mnie oczywiste, że jakikolwiek by on nie był, będzie kolejną bardzo ważną osobą w moim życiu i zrobię wszystko, co w mojej mocy, by miał szczęśliwe dzieciństwo. Oluś urodził się 17 maja, 1,5 godziny po przyjeździe do szpitala. Zaczekałam na regularne i mocne skurcze, trzy razy moczyłam się wannie, a po 21 mogłam już tulić drugie maleństwo. Z moim pozytywnym GBSem Malutki nabawił się zapalenia płuc i spędził pierwsze dni na oddziale neonatologicznym, a ja walczyłam codziennie z laktatorem żeby podtrzymać laktację i wozić Synkowi mleko do szpitala. Tak zaczęła się nasza wspólna przygoda z Olkiem. Bo zrobiliśmy sobie szczęście. Drugie szczęście z Piotrem.
7 komentarzy
Marta Langner
31 maja 2017 at 23:38Gratulacje! 🙂
Beata
1 czerwca 2017 at 08:22Gratulacje! Dziewczyno, jesteś wspaniała!
Ania Kalemba
1 czerwca 2017 at 11:21Śliczny chłopczyk!!!! 😀 Zakochałam się 🙂
Zacisze Lenki
1 czerwca 2017 at 19:55Gratulacje dla szczęśliwych rodziców, niech Oluś zdrowo rośnie. Przesłodki, a te malutkie stópki… <3
Joanna Grela
1 czerwca 2017 at 20:27Gratulacje! Ja właśnie czekam na Trzeciego Muszkietera 😉 Podpowiedz proszę gdzie można kupić taki kosz Mojżesza, dokładnie taki mi się wymarzył 🙂
Klaudia Jaroszewska
15 czerwca 2017 at 10:58Jakie piękne zdjęcia. Dużo zdrowia dla wszystkich! 🙂
Kasia Lichota
26 czerwca 2017 at 18:42To jest tak urocze i piekne, ze mi sie lezka w oku kreci ^^~