Domowa gorąca czekolada – przepis (i świąteczna sypialnia)

łóżko ikea leirvik, koc h&m home, gorąca czekolada, smak świąt agnieszka maciągDziś spadł pierwszy śnieg. Choć to może za dużo powiedziane, bo delikatne płatki ledwo można było odróżnić od mżawki i deszczu. Mimo to pogoda nieuchronnie przybliża nas do zimowej, a przede wszystkim świątecznej aury. Chyba nie tylko ja coraz chętniej owijam się kocami, włączam lampki, zapalam świecę i wraz z kubkiem herbaty wybieram drzemkę z dzieckiem lub czytanie książki. To bardzo przyjemny domowy czas, który upływa leniwie. Szarość za oknem już wczesnym popołudniem nuży, ale to nic. W domu też jest przyjemnie. Szczególnie w niedzielę, gdy mam więcej czasu dla siebie i drobnych przyjemności.

półka ribba ikea, ramki z cytatami, lampki świąteczne

Domowa gorąca czekolada – przepis (i świąteczna sypialnia)

Z czym kojarzy Wam się jesień i zima w kuchni? Mnie z szarlotką, rogalikami z makiem, różnymi orzechowcami, ale przede wszystkim z gorącą czekoladą. Lubię ją pić w Poznaniu, o czym już Wam kiedyś pisałam, ale taka domowa też jest pyszna. Mój sekret tkwi w szczypcie chilli, które dodaje czekoladzie nieco pikanterii i neutralizuje jej słodkość. Wierzcie lub nie, ale trudno się oprzeć tej słodkiej pokusie.
Gorąca czekolada – przepis:
3 tabliczki Twojej ulubionej czekolady – ja zwykle biorę mleczną Goplanę, bądź Milkę
500 ml niesłodzonego mleka zagęszczonego
szczypta chilli
Jeśli lubicie mniej gęstą przygotujcie także mleko, żeby w razie czego zrobić bardziej płynny napój.
Na wierzch:
bita śmietana zrobiona z kremówki 30/36%
cynamon
orzeszki włoskie lub płatki migdałów
papierowa słomka do picia
Tabliczki czekolady rozpuścić na bardzo małym ogniu z mlekiem zagęszczonym. Dodać szczyptę chilli i zagotować. Często mieszać, żeby nie przypalić napoju. Wlać do ulubionego kubka, nałożyć czapkę z bitej śmietany, posypać orzeszkami i cynamonem. Pić z papierowej słomki, póki gorące.
Taka gorąca czekolada bywa bardzo słodka i syta, dlatego polecam małe filiżanki, bądź kubeczki. Lepiej wypić dwie mniejsze niż jedną dużą, której i tak nie damy rady upić.

Świąteczne dekoracje i zmiany w sypialni

Niedawno na blogu Oli z Home on the hill pojawił się post z metamorfozą sypialni. Efekt bardzo mi się spodobał, ale przede wszystkim czekałam na decyzję autorki co do ramy łóżka z Ikei. Mamy ten sam model – Leirvik – z dużą romantyczną ramą. Zarówno mnie jak i Olę, ta rama zaczęła już denerwować. U mnie najbardziej irytował mnie ogrom miejsca, które zajmuje ta rama, a mimo tego ściana była pusta, bo przy tak ozdobionym łóżku ciężko jeszcze wieszać jakieś rzeczy na ścianach.
Po konsultacji z Mężem, a raczej moich naleganiach, pozbyliśmy się ozdobnej ramy i zawiesiliśmy półkę Ribba, która od dawna czekała na powieszenie. W tej chwili sypialnia zyskała nowe oblicze mimo tak małej zmianie dekoracji. Dzięki tej półeczce będę mogła co jakiś czas wymyślać aranżacje pokoju i nadawać mu charakteru. To też fajne miejsce na książki do czytania.
A jak Wam upłynęła niedziela?
wilk Maileg, lampki, półka ribba ikea, ramki, cytaty

 

biała sypialnia, łóżko ikea leirvik, półka ribba, wilk maileg, dekoracja świąteczna, lampki

 

gorąca domowa czekolada, słomka w gwiazdki, kubek z uchem

 

podkładka fandoo, smak świąt agnieszka maciąg, gorąca czekolada, koc h&m home

 

 

łóżko ikea leirvik,biała pościel, kosz w paski house doctor

 

15 komentarzy

  • Daria Klesyk
    22 listopada 2015 at 17:00

    Jakie to musi być genialne! Ile porcji wychodzi z tego przepisu?

  • Natalia O
    22 listopada 2015 at 17:00

    Chętnie wypiłabym podobny, czekoladowy napój, ale niestety nie toleruję laktozy :C Musiałabym wypróbować wersję z mlekiem sojowym, kokosowym albo migdałowym 🙂

  • Czekolada z Migdałami
    22 listopada 2015 at 17:47

    ale narobiłaś mi smaka na taką czekoladę 🙂 gdyby nie to, że wygrzewam się pod kocem i za nic nie wyjdę dzisiaj na to zimno po składniki, to już bym ją robiła 🙂 no nic, będzie jutro 😉

  • Monetka M
    22 listopada 2015 at 21:29

    Jakie to musi być dobre 🙂

  • Czarne Espresso
    22 listopada 2015 at 21:29

    Ależ pyszna czekolada! Mam ochotę zajrzeć do tej książki Agnieszki Maciąg 🙂

  • Natalia K
    22 listopada 2015 at 21:29

    Tak klimatycznie … i ta gorąca czekolada- po prostu rewelacja!!
    ściskam cieplutko

  • Bogusia Probierz
    23 listopada 2015 at 19:52

    prezentuje się rewelacyjne 🙂 a do tego ten przepis!

  • Aneetine
    24 listopada 2015 at 01:40

    lubię takie dni gdzie można sobie usiąść napić się czekolady lub kawy i zamknąć się w czterech pięknych ścianach ; ) pozdrawiam

  • Marta | Blog Groszkowej
    24 listopada 2015 at 19:17

    Wiesz co, ciężko powiedzieć. Zależy jakie masz kubki. Ja to robię w mniejszych filiżankach, ale na duże kubki to raczej na 2,3 porcje.

  • Marta | Blog Groszkowej
    24 listopada 2015 at 19:18

    Myślę, że będzie równie dobra.

  • Marta | Blog Groszkowej
    24 listopada 2015 at 19:18

    i jak? zrobiona? 😉

  • Marta | Blog Groszkowej
    24 listopada 2015 at 19:18

    Była do wygrania u mnie na Instagramie 🙂

  • Kasia Hajduk
    5 grudnia 2016 at 22:08

    Hej 🙂
    Właśnie naszła mnie ochota na czekoladę i przypomniałam sobie o Twoim przepisie i postanowiłam, że muszę spróbować.
    Mam tylko pytanie ile porcji z tego wychodzi? 🙂

  • Ciążowe zachcianki - o tym czy warto walczyć z czekoladą i śledziami - paniwozna.pl
    21 grudnia 2016 at 14:09

    […] na gorącą czekoladę ze zdjęć podawałam już w zeszłym roku […]

  • Leave a Reply