Wkraczając dziś w 34 tydzień ciąży czekam już z utęsknieniem na maj. Odliczam dni do porodu, czuję się duża, ciężka i coraz bardziej kuleczkowata. Wiem, że ten stan nie potrwa już długo, że to drętwienie i nocne „chodzenie” nóg minie, brzuch się rozluźni, piersi napełnią mlekiem, a ja zamiast piłki z przodu będę miała Olka w chuście przy ciele. Cieszę się ze wzroku mojego Męża widzącego me nagie krągłości. To niesamowite czuć się tak kochaną, gdy samej ma się wrażenie wyglądu i samopoczucia słonicy. Stanie w kolejkach męczy, schylanie prowadzi do zadyszki, a noszenie przyległej bielizny jest prawie niemożliwe. Ale kobiety są piękne. Szczególnie te w ciąży.
Ciąża to nie jest bułka z masłem. Pamiętasz, jak o tym pisałam? W kolejkach niektórzy trzymają głowy tak nisko, aby nie widzieć w kasach pierwszeństwa kobiet w ciąży. Inni natomiast z daleka cię wypatrzą, przepuszczą, spytają „ile jeszcze”. To skrajne sobie sytuacje, które są nieodzownym elementem życia każdej ciężarnej. Jedni cię kochają, inni nienawidzą. Ważne byś Ty czuła się ze sobą dobrze. Błogosławiona czy przeklęta? To często Twoje podejście decyduje o przebiegu i samopoczuciu w ciąży. Nawet słońce ma na nas wpływ! Gdy tylko wychyli się zza chmur dostaję masę energii, gdy się schowa jest mi o wiele ciężej zmobilizować się do codziennych obowiązków. Dobrze, że mój Syn tego ode mnie wymaga.
Zostało mi już tak niewiele. Kopniaczki mocno dokuczają, czasem potrafią aż wywołać okrzyk. Za chwilę jednak będę za nimi tęsknić. Albo i nie? Ciąża nigdy nie była moim ulubionym stanem ciała i ducha. Nie jestem z tych bardzo wrażliwych i delikatnych kobiet. Twardo, ale z uśmiechem na ustach i pozytywnym podejściem pokonuję każdy dzień. Pokonuję? Może bardziej przeżywam, bo na co dzień przecież nie walczę. Chyba że ze sobą, aby zrobić coś więcej. Coś napisać, sfotografować, przeczytać. To daje mi siłę. A fizycznie niedługo wrócę do formy. Przecież maj już tak blisko!
6 komentarzy
Ania Kalemba
18 kwietnia 2017 at 13:47Rzeczywiście pięknie wygląda taki brzuszek ciążowy 🙂
Zacisze Lenki
18 kwietnia 2017 at 14:28Piękne fotki, a najcudowniej wygląda brzuszek ciążowy. Życzę szczęśliwego rozwiązania.
Blue Kami
21 kwietnia 2017 at 12:25Jestem nowa na twoim blogu więc wypadało by Ci życzyć szczęścia i szybkiego rozwiązania. Ale muszę przyznać, że piękne są te wszystkie zdjęcia
hrwdomu.pl
11 maja 2017 at 16:16Kopniaczki są bezcenne… zobaczysz że za tęsknisz. A najlepsze będzie zdziwienie że widzisz swoje stopy 😉 Katarzyna
jogosfera
11 maja 2017 at 18:31Jeszcze bedziesz czasami marzyc żeby małego krzykacza wcisnac spowrotem do środka jak da popalić 😉 piekne zdjecia 🙂
Blogierka
12 maja 2017 at 01:59Piękne zdjęcia! A Tobie życzę zdrowia i jak najszybszego powrotu do formy po ciąży 🙂