Kiedy mija 35 tydzień ciąży, robisz KTG, dziecka nie da się już mierzyć tylko ważyć, zaczynasz czuć, że poród tuż tuż. Przekładasz wyprawkowe zakupy z miejsca na miejsce, może pierzesz i prasujesz malutkie ubranka, gorączkowo przeglądasz listy zakupów. To jednak też już najwyższy czas żeby spakować torbę do szpitala. Po pierwszym porodzie wiem już, co przydało mi się, a co zabrałam bez sensu. To czego wciąż mi brakowało to… przekąski i laktator. Mimo pysznych posiłków stale byłam głodna, bo w końcu po 9 miesiącach poczułam, gdzie mam żołądek i co to prawdziwy głód. Dzięki laktatorowi nie chodziłabym z piersiami twardymi jak kamień, a Staś nie pogryzłby mnie już na początku mlecznej przygody. Niestety w tamtym momencie tego nie wiedziałam. Teraz moja torba do szpitala będzie lżejsza i spakowana z głową. Continue Reading
Browsing Tag