Kiedy pod sercem nosisz człowieka, to nie jest tylko tak, że czujesz się wspaniale, masz mnóstwo sił, a wszyscy dookoła opowiadają, jak to pięknie wyglądasz. To drugie życie bardzo dużo kosztuje cię fizyczne i nie jesteś w stanie całkowicie panować nad wszystkimi reakcjami swojego organizmu. Hormony, wypadanie włosów, poprawa lub pogorszenie cery, huśtawka w wynikach badań. Mnie ostatnio mój drugi Syn zaczął wysysać z hemoglobiny i żelaza. Badania krwi potwierdziły tylko przypuszczenia, skąd u mnie ta bladość. A co jest najlepsze na krew i żelazo? Buraki i botwinka, dlatego nie mogłabym na wiosnę odmówić sobie z nich cudownie smakującej zupy poprawiającej od razu krążenie oraz pracę jelit.
Wiosenna zupa z botwinki
Składniki:
2 pęczki botwinki, kilka średnich buraczków, 2 młode marchewki, 3 ząbki czosnku, 1 łyżka masła, 1/2 szklanki gęstej śmietany, 1 pęczek koperku i szczypiorku, 2 jajka na twardo, sól, pieprz, liść laurowy, 3-4 ziarenka ziela angielskiego, sok z połowy cytryny
Botwinkę umyć, pokroić na kawałki ok. 2 cm. Buraki i marchewkę obrać, zetrzeć na grubej tarce lub pokroić w słupki. Poddusić na maśle z czosnkiem aż zmiękną. Dodać botwinę, chwilę smażyć. Zagotować w drugim garnku wodę z solą, liściem laurowym, zielem angielskim i zalać wywarem warzywa, tak aby przykryte były z zapasem. Po chwili dodać szczypiorek. Zupę można zabielić śmietaną albo położyć ją na zupie tuż przed podaniem. Posypać dużą ilością koperku i do każdej porcji dodać ugotowane jajko.
Dla wzmocnienia smaku można dodać domowy zakwas buraczany. Aby zupa była bardziej syta dołożyć kilka ziemniaków.
Smacznego!
PS. Nie zdziwcie się w toalecie. Wszystko co tam zostawicie będzie miało różowe zabarwienie.
10 komentarzy
Ania Kalemba
15 maja 2017 at 15:15W ciąży nie jestem, ale zupę z botwinki UWIELBIAM! 🙂 Nawet dzisiaj mam 🙂
Pani Woźna
16 maja 2017 at 13:50Nie dziwię się 🙂
Olga Pikuła
16 maja 2017 at 08:53Buraczki uwielbiam ☺️ A ta zupka to wspomnienie z dzieciństwa!
Pani Woźna
16 maja 2017 at 13:50Ja jej z dzieciństwa nie pamiętam, ale nie szkodzi 🙂
Agnieszka
16 maja 2017 at 08:55a za mną właśnie „chodzi” muszę tylko skoczyć na jakiś targ po botwinkę 😀
Pani Woźna
16 maja 2017 at 13:50koniecznie! 🙂
Ania- MayaBobo
16 maja 2017 at 13:02Ja już trzeci miesiąc walczę z anemią. Twoja zupka napewno pomoże! Buraczki uwielbiam i przepis napewno wypróbuję. Co do rózowego zabarwienia w toalecie, to pamietajcie dziewczyny, że to nie jest ani normalny ani dobry znak. Warto się przebadać! Pozdrowionka!
Pani Woźna
16 maja 2017 at 13:50Po buraczkach to normalne. Powinno się unormować po kilku godzinach.
Zupa krem ze szparagów - paniwozna.pl
17 maja 2017 at 07:15[…] z botwinki; […]
Gosia www.rabarbarowo.pl
31 maja 2017 at 15:55Ale cudowna zupka! Baardzo mi się podoba ten przepis 🙂