Za mną już 30 tygodni drugiej ciąży. Czas pędzi jak szalony. Patrzę na pączki, patrzę na brzuch i tak myślę, że zaraz maj i rozkwitniemy jak szalone. Ja rozpakuję się w szpitalu, gałązki zazielenią się i świat zdobędzie nowe życie. Natura i człowiek. Połączeni od początku. O wyprawce pisałam już dawno. Dzięki temu, że pod sercem drugi syn i że tak mały odstęp czasu, kupować za bardzo nie musiałam nic. Trochę ubranek, świeże prześcieradła, materac i fotelik samochodowy. Nie musiałam, ale trudno walczyć z syndromem wicia gniazda. Trudno oprzeć się tym wszystkim cudnym rzeczom, które cieszą bardziej matki, niż dziecka oko. Przez ostatnie miesiące zapisywałam sobie upatrzone rzeczy, czekałam na okazje, przeceny i tak, w pudłach pochowane mam dla Olusia same skarby. Polskie skarby! Nasze rodzime marki tworzą cuda dla dzieciaczków i nie trzeba wydawać majątku na super jakość. Chyba, że poniesie Cię matczyna fantazja.
Wyprawka po polsku – cz. I – Color Stories
Kocyki Color Stories to chyba najbardziej fotogeniczne tekstylia na instagramie. Nie kupiłam ich przy Stasiu, ale już jakiś czas temu nabyłam taki dla siebie. Jakie było moje zdziwienie, że ten koc naprawdę grzeje! Rozmiar średni dla dzieci, spokojnie wystarcza mi na przykrycie nóg i czytanie książki z kubkiem w ręku. Ciepłe stopy to u mnie rzadkość, ale ta firma dała mi nadzieję, że jest dla mnie ratunek. Mój Mąż zachwycony tym efektem zaproponował mi od razu kupno dorosłego rozmiaru koca, co by jego Królowa nigdy już nie marzła. Zostawiłam mu ten zakup na 25-te urodziny, które już w lipcu.
Zapomniałam wspomnieć, że marki, które pojawią się w cyklu postów o mojej polskiej wyprawce nie są ich sponsorami. Praktycznie sama wszystko kupiłam, bo zależało mi, by tym razem maluszek miał dokładnie takie rzeczy, jakie ja chcę żeby miał. Mniej, ale lepiej. Drożej, ale na dłużej. To są moje wybory. Nie musisz kupować nic z tego, co polecam, ale wiedz, że nie wspieram marek, które robią nas w balona. Zresztą niedługo sama się przekonasz, przy okazji wyników testu otulaczy. Czasem lepiej odpuścić zakup czegoś na rzecz jednej, porządnie wykonanej. Letnie dzieciaki mają o wiele lepiej od tych zimowych, bo akcesoriów musimy mieć zdecydowanie mniej. Porządny koc jednak na pewno się przyda.
Color Stories ma cały wachlarz kocy. Dla Olka kupiłam ten Hoodie z kapturkiem. Kolory są dla mnie oczywiste – szarości i mięta. Ich barwy są zresztą niesamowite. Mięta jest bardzo żywa, a szary taki akuratny. Poza tym malutkim kocykiem z kapturkiem kupiłam większe – te 100×120 cm. To rozmiar, który ze spokojem może używać dorosły, bo materiały pracują. Razem z Mężem na zmianę przykrywamy się w razie potrzeby tym szarym, chociaż teoretycznie kupiłam go Staśkowi. Gdy przyjdzie potrzeba i jego na pewno ogrzeje 🙂
Oprócz kocyka zakupiłam do testów pieluszkę muślinową tej firmy. Wzór w gwiazdki, materiał przyjemny, mimo małego rozmiaru. Myślę, że będzie się dobrze sprawdzać, bo czuć to w ręce. Na lato nie potrzeba kołderki, ale ponieważ wolę kupić wcześniej i w promocji to zakupiłam już na jesień/zimę. Na prześcieradło do kosza mojżesza jeszcze czekam, ale biorąc pod uwagę jakość wszystkich rzeczy, które mam od Color Stories to ta biała bawełna na pewno mnie nie zawiedzie.
Ten drewniany ptaszek to również polskie dzieło! Firma Bajo tworzy proste zabawki dla maluchów, ale trzeba czasem nieźle naszukać się za nimi w internecie. Ptaszka kupiłam w Tiapp, ale z tego, co widzę już ich nie ma…
Poza jakością Color Stories, firma ta przyciąga oryginalnym pakowaniem produktów. Każdy kocyk jest pakowany osobno w karton lub taką materiałową torbę zawiązaną kokardką. Ja do celów zdjęć już wszystko pootwierałam, ale uwierz… miło otwiera się tak starannie zapakowane paczki.
Wyprawka z Color Stories:
szary średni kocyk ( w sumie to mój i Stasia, a nie Ola 😉 )
pieluszka bambusowo – muślinowa w gwiazdki
kołderka z poduszką ( przypominam, że poduszka nie jest potrzebna nawet do 2. roku życia dziecka. Im dłużej śpi bez, tym lepiej)
prześcieradło do gondoli / kosza mojżesza
Wpis o mojej minimalistycznej wyprawce i tym, co wystarczy dla malucha znajdziesz TUTAJ
Koszule do porodu i karmienia TUTAJ
6 komentarzy
Paulina Kandyzowana
25 marca 2017 at 09:21Dzięki za wpis. A co powiesz o kocykach poofi? Bo w sumie na taki się zamierzałam…
Pani Woźna
25 marca 2017 at 12:56Poofi kocham i uwielbiam za pieluchy i prześcieradła, jednak ich kocyki bambusowe nie grzeją tak jak te. Color Stories momentalnie. Poofi też trzymają kształt, a te sporo się rozciągają 🙂 dla jednych plus dla innych minus 🙂
Ania Kalemba
25 marca 2017 at 12:46Piękne kolorki !:)
Pani Woźna
25 marca 2017 at 12:56Moje ulubione ❤
Wyprawka po polsku - cz.II - cuda od Coodo - paniwozna.pl
29 marca 2017 at 07:22[…] jak w przypadku części o Color Stories, przypominam, że posty wyprawkowe o polskich markach nie są sponsorowane. To moje wybory i nie […]
Macierzynstwo-raz!
4 kwietnia 2017 at 17:22Szkoda, że mam już sporą szafę z ubraniami dla dziecka i innymi gadżetami. Inaczej obkupiłabym się na nowo w cuda proponowane przez Ciebie 🙂